Krzesła

Diego

Usiadłem na krzesło, rozmyślając złapałem sie za głowe.

Roberta

Schodziłam ze schodów i zobaczyłam jego , zapatrzyłam się nie patrząc pod nogi potknęłam i z wielkim hukiem spadłam ze schodów xD

Diego

Usłyszałem wielki huk. Zobaczyłem jak ta idiotka lezy na ziemi.
- ej wiesz, że cie nie lubie, ale chyba nic ci sie nie stało ? -zapytałem.

Roberta

Byłam przytomna ale chciałam go nastraszyć leżałam z zamkniętymi oczami na podłodze nieruchomo xD

Diego

Troche sie wystraszyłem bo nie wiedziałem co sie z nią dzieje. Wziełem ją na rece.

Roberta

- Czyli jednak aż tak bardzo mnie nienawidzi - pomyślałam otwierając powoli oczy żeby to wyglądało jakbym znów była przytomna ^^

Diego

- ee żyjesz ? A myślałem, że już nigdy nie bd musiał cie oglądać. - Nadal trzymałem ją na rekach i udałem sie w strone mojego pokoju.

Vico

Weszłam do hollu i usiadłam na jednym z krzeseł.

Jose Luhan

szybko biegła przez korytarz i przewrociła się przez nogi jakiejś blondynki .
- kretynko gdzie trzymasz te nogi!-krzyknęła nerwowo

Vico

-Uważaj jak biegasz, idiotko!-krzyknęłam wstając.

Jose Luhan

-nie bedziesz mi mówić co mam robić. Jeśli chcę biegać to będę biegać. A ty powinnaś trzymać swoje nogi przy sobie bo ktoś może się zabić! -spojrzała groźnie

Vico

-Nic mnie to nie obchodzi-odparłam i obrzuciłam ją spojrzeniem.

Jose Luhan

-widać że ciebie nic nie obchodzi egoistko-zmierzyła ją wzrokiem

Vico

-Taa, na pewno takie osoby jak ty mam gdzieś-powiedziałam i rzuciłam jej mordercze spojrzenie.