Stara kanapa

Maria Jose

- Nie. Wiele o dla mnie znaczy. Ja poprostu nikomu o tym nie mówiłam. Nie umiem o tym mówić. To trudne.
Powiedziała ałzy zaczęła napływać jej do oczu.

Alex

- Przepraszam, jestem idiotą. Nie chciałem Cię zranić, wybacz. Powiesz mi kiedy będziesz gotowa, zgoda? Już dobrze- powiedziałem i przytuliłem ją mocno do siebie.
- Już lepiej?- spytałem i dotknąłem czule jej policzka a następnie ją w niego pocałowałem.

Maria Jose

-Tak.
Wtuliła się w niego.
-Jest już późno, powinnam iść.

Alex

- Masz rację. Pozwól że Cię odprowadzę do pokoju. Chyba, że wolisz byśmy tu się rozstali?- spytałem.

Maria Jose

-A nie będzie to dla ciebie żaden problem?
Zapytała zerkjąc na niego.
- Ja już chyba pójdę.

Alex

- Widzę że wolisz iść sama. To do zobaczenia- pocałowałem ją namiętnie w usta.
- Do jutra. Dobranoc i słodkich snów- powiedziałem wychodząc z magazynu i poszedłem do swojego pokoju.

Maria Jose

Wyszła odrazu za nim. Czuła na ustach smak jego pocłunku. Poszła do pokoju. Była bardzo podekscytowana.

Santos

Przyszedłem tu, kiedys znalazłem to miejsce i nigdy nikogo tu nie widzialem to taki mój azyl w tej wielkiej głośnej szkole przyszedlem tu ze swoją gitarą bo lubiłem grać i sobie usiadłem i zacząłem cos tam brzdękać

Roberta

- No powiem ci że nawet nieźle grasz - usiadłam na kanapie.

Cristian

Przyszedłem do magazynu bo miałem nadzieję że będę tutaj sam. Miałem na ramieniu swoją czarną gitarę. Spojrzałem najpierw na Santosa a potem na Robertę.
- Cześć, Santos- przywitałem się z nim.
- Witaj, Roberto- powiedziałem do niej ale nie zbliżyłem się ani na milimetr. Czułem się nieswojo a moje oczy były zaczerwienione jakby całą noc nie spał.

Roberta

- Cześć. - powiedziałam lekko speszona.

Cristian

- Chyba musimy sobie wyjaśnić kilka spraw. Chyba, że jesteś teraz bardzo zajęta albo masz jakieś ważniejsze sprawy na głowie- powiedziałem poważnym tonem głosu.

Roberta

- Nie . Możemy porozmawiać . - stwierdziłam

Cristian

- Dobrze- powiedziałem siadając na kanapie i wytarłem oczy żeby nie zauważyła że nie spałem całą noc.
- Coś bardzo mnie męczy od wczoraj i chcę poznać prawdę. Muszę to wiedzieć, rozumiesz? Dlaczego tak Cię zdenerwowało zachowanie Diega. Wciąż go kochasz, prawda?

Roberta

- Tak nadal go kocham , ale to nie ma znaczenia . Nie będę z nim . - powiedziałam