Stara kanapa

Michael

- Mmm ja tam mogę go ciężko popić wywalą mnie będzie po wszystkim - powiedziałem

Cristian

- Jak znam życie to wymyśliła jakiś szalony pomysł- odparłem.

Michael

- No krótko ją znam ale myślę tak samo jak ty Cristian - zaśmiałem sie

Miguel

-No raczej. No i co to da jak go pobijesz wylecisz ty a nie on? !

Michael

- Może go dadzą do szpitala jak pobiłem policjanta do tej pory leży w łóżku i nic nie może zrobić - powiedziałem do Miguela

Miguel

-Zyskamy tylko na czasie.

Cristian

- Nie to nie wypali. Musi on wylecieć a nie któryś z nas. Chwila. Czego nie może robić nauczyciel lub prefekt w szkole?- spytałem.
- Umawiać się z uczniami lub być w związku jednym z nich. To jest to -odparłem.

Miguel

-Gdzie ta Robertita????

Michael

- Najchętniej to bym go zabił ale potem się z pudła nie wygrzebie - powiedziałem - m a może by go tak porwać? Zamknęli byśmy go i zaszantażowali żeby zrezygnował z pracy w EWS - zaproponowałem

Miguel

-Czyli musimy doprowadzić do tego żeby byli razem...Zrobimy zdjęcia...Ale mia przecież też może wylecieć?!

Michael

- Mmm Ja bym to tak zrobił - zamyślałem się - podsunę jedną z uczennic którą najbardziej dyrek lubi? Chyba że ma tutaj córkę?!

Miguel

-Ma !

Cristian

- Tak, dyrektor ma tutaj córkę- odparłem.
- Nie bój się, Miguel. Mia na pewno nie wyleci. Te zdjęcia mają dowieść jaki naprawdę jest Gaston. Nie bój się o nią. Tylko Mia musi się zgodzić co chyba będzie trudne. Jak myślisz?- spytałem.

Michael

- No to mamy załatwione któryś z nas się koło niej zakręci tylko nie ja - powiedziałem - Cris może ty? Przecież nie masz dziewczyny - rzekłem

Miguel

-Dobry pomysł,ale Mia nie uwierzy że on się w niej zakochał.