Zakątek pod schodami

Roberta

- I tak cie znajdą jak uciekniesz . - stwierdziłam poprawiając krawat .

/ już xd

Cheryl

- może ... bez przepustki wyjśc nie można ?

/ Dziękuję ^^ .

Roberta

- Niestety nie . - powiedziałam z niechęcią . - W tej szkole nic nie można .

Cheryl

- no tak ... niczym luksusowe więzienie . - westchnęła . - trzeba sobie jakoś radzic ... może się jakoś wymknę ...

Roberta

- Ja nie mogę uciekać . - bezradnie rozłożyłam ręce.

Cheryl

- dlaczego ? tzn.to nie dziwne ... ja też nie ... ale wujka mam gdzieś ...

Roberta

- Jak ucieknę ojciec wywiezie mnie do Europy . A tego oczywiście nie chce . - skrzywiłam się na samą myśl o tym facecie.

Cheryl

- oj ... nie za ciekawie . - westchnęła ... - nie lubisz ojca ?

Roberta

- Nienawidzę . Nigdy nie traktowałam go jak ojca . - stwierdziłam

Cheryl

- jest aż tak zły ? - uniosła brwi , patrząc na dziewczynę

Roberta

- Jest okropny , nagle przypomniało mu się że ma córkę . Mam do niego zero szacunku . - poirytowałam sie.

Cheryl

- lepiej późno niż wcale .. ale skoro masz o nim takie zdanie ... to pewnie coś musi byc z nim nie tak . - stwierdziła .

Roberta

- Ech . Lepiej o nim nie mówmy .. szkoda słów . - pokręciłam głową.

Cheryl

- skoro wolisz ... - westchnęła . - Do której klasy chodzisz ? .

Roberta

- Do IV a ty ? - spojrzałam na nią.