Zakątek pod schodami

Cheryl

Przyszła tutaj . Westchnęła , siedząc po turecku ze spuszczoną głową .

Cheryl

Po chwili stąd poszła .

Maria Jose

Schodziła ze schodów. Zobaczyła ,że zakątek pod schodami jest pusty. Poszła więc tam i usiadła. Założyła nagę na nogę i czekała. ale na co? Miała ochote posiedzieć chwilę w samotności.

Alex

Przechodziłem tędy. Ujrzałem, że drzwi od zakątka pod schodami są otwarte co było dla mnie dziwne. Zszedłem wolnym krokiem i wtedy ujrzałem MJ. Powoli podszedłem do niej i zasłoniłem jej oczy.

Maria Jose

Dziewczyna podskoczyła przestraszona.
-Kto tam?
Zapytała nie mając zielonego pojęcia kto zakrył jej oczy.

Alex

- Sama musisz zgadnąć- powiedziałem słodkim głosem i odkryłem jej oczy a następnie wyjąłem z kieszeni małego, białego misia i wręczyłem jej do ręki.

Maria Jose

-Alex1
Powiedziała przytulając się do niego.
-Jak ty tutaj?
Zapytała z uśmiechem.

Alex

- Witaj. Miło Cię widzieć- powiedziałem.
- Normalnie. Zszedłem po schodach i jestem- odparłem.
- A ty co tu robisz sama? Czekasz na kogoś? Może na nowego chłopaka?- spytałem.

Maria Jose

Zerknęła na niego niemalże morderczym wzrokiem.
-Nie. Siedzę bo wiem ,że nie ma tu zbyt wielu osób.
Odpowiedziała z uśmiechem.

Alex

- Tylko nie zabijaj mnie, proszę- roześmiałem się.
- Patrzysz na mnie jakbyś chciała mnie zabić. Czy zrobiłem coś złego?- spytałem siadając obok niej i przybliżyłem się w jej stronę a następnie złapałem ją za rękę.

Maria Jose

-Nie. Nie zabiję cię.
Mruknełam zadowolona.

Alex

- Tak? A co mi zrobisz?- spytałem.
- Mówiłem Ci już jaka jesteś piękna i wspaniała- szepnąłem jej na ucho i w sposób bardzo erotyczny przygryzłem delikatnie jej uszko.

Maria Jose

-Nic Ci nie zrobię. No chociaz może.
Powiedziała całując go deliktanie w policzek.
-Chyba tak
Dodała po chwili.

//Przepraszam ,że tak długo robiłam obiad dla młodszegpo brata.

Alex

- Chciałbym Ci powiedzieć coś bardzo ważnego i istotnego dla mnie ale boję się że to miejsce nie jest odpowiednie na tego typu wyznania- powiedziałem uśmiechając się do niej.

Maria Jose

-Jeśli nie jest to nic złego to każde miejsce jest dobre.
Powiedziała śmiejąc sie pod nosem. Była ciekawa co Alex może chcieć jej powiedzieć.