Pokój 3. Cristian,Alex,Michael

Maria Jose

- No więc mogę zostać.
Powiedziała z radością. Ziewnęła i zakryła ręką usta.

Alex

- Chyba Cię wymęczyłem- odparłem.
- Dobranoc, kochanie- pocałowałem ją delikatnie w usta i przytuliłem się mocno do niej. Niedługo potem usnąłem.

Maria Jose

Wtuliła sie w niego i zasnęła. Była strasznie zmęczona więc sen ja szybko zmożył.

Michael

Wszedłem i się położyłem na moim łóżku...

Cristian

Wszedłem do pokoju i zauważyłem Michaela.
- Cześć- powiedziałem siadając na swoim łóżku.
- Najwidoczniej będziemy dzielili ze sobą pokój- odparłem.
- A powiesz mi co tak naprawdę wczoraj się stało? Chodzi mi o twoje omdlenie- powiedziałem.

Michael

- Cześć - odparłem - nie powiem nikomu wie o tym tylko Roberta - powiedziałem nie podnosząc się

Cristian

- Skoro tak mówisz to niech tak będzie- odparłem.
- Ona jest naprawdę w porządku. Widziałem, że bardzo się zaprzyjaźniliście ale jeśli masz nadzieję na coś więcej to zapomnij- powiedziałem spokojnym głosem.
- Wczoraj mówiłeś coś o jakimś więzieniu. Masz kłopoty?

Michael

- Tak?! Tak powiedziałem - udawałem głupiego - nie wydawało Ci się - skłamałem - ach z Robertą nic mnie więcej nie będzie łączyło spokojna twoja rozczochrana - powiedziałem - ja lubię brunetki - zaśmiałem się

Cristian

- Znam dobrze, Robertę i wiem kiedy kłamie. Wczoraj się ją o to spytałem i także skłamała. Co się dzieje? Może będę mógł Ci pomóc- powiedziałem.
- Ale skoro nie chcesz to nie mów- odparłem.

Michael

- Chętnie bym się wygadał ale nie mogę jak wygadam nie będę miał tu normalnego życia - powiedziałem - będą się ze mnie śmiać albo się bać ale mniejsza o to nie będę mógł znaleźć dziewczyny - odparłem po czym usiadłem na łóżku

Michael

- Na razie - powiedziałem i poszedłem na polanę

Cristian

- Jak wolisz- powiedziałem i po chwili także wyszedłem.

Maria Jose

Wstała z łóżka. Chciała zrobic to po cichu żeby nie budzić Alexa. Ubrała się i wyszła.

Alex

Wstałem. Zauważyłem, że nie ma MJ obok co mnie bardzo zdziwiło. Zastanawiałem się co mogło się stać że wyszła bez pożegnania. Wziąłem prysznic, ubrałem się, ogoliłem i wyperfumowałem a następnie wyszedłem.

Michael

Wszedłem rozebrałem się do bielizny i położyłem się pod kądrę