Pokój 1

Diego

- Tak jest dla mnie jak powietrze. Zrobiłbym wszystko żeby była szcześliwa. Ale co znaczy zblizylismy sie do siebie. Doszło pomiedzy wami do czegoś ? - zapytałem.

Roberta

Zakrztusiłam się i usiadłam na łóżku.

Cristian

- Prawda jest taka, że ja ją kocham. Nie pozwolę żebyś kolejny raz ją skrzywdził. Roberta jest teraz zakłopotana bo nie wie którego z nas kocha- powiedziałem.

Diego

- Nie skrzywdziłbym jej. Kocham ją. Wszystko zalezy od niej, niech wybierze któregoś z nas. Każdą jej decyzje uszanuje. - powiedziałem.

Cristian

- Ja także. Jednak mam ochotę Cię zabić za to, że próbowałeś ją wykorzystać. Jesteś draniem, wiesz o tym?- spytałem i trzymałem go mocno za koszulę.

Roberta

Próbowałam wymyślić jakieś dobre rozwiązanie tej sytuacji . Każde było tak samo absurdalne ;
- Mam rowiązanie . Nie będę z żadnym z was . Jestem sama . - stwierdziłam z dezaprobatą gapiąc się w okno.

Diego

- Sam mam ochote sie za to zabić, ale czasu nie cofne. - odepchnełem go.
- Nie Roberta zostań z nim i bądź szcześliwa. - spojrzałem na nią.

Cristian

- To prawda, że czasu nie da się cofnąć ale mogłeś pomyśleć. Od tego mam głowę i rozum, nie sądzisz- powiedziałem.
- To nie jest rozwiązanie, Rob. Musisz wybrać. Podejmij w końcu jakąś decyzję inaczej nigdy nie skończy się ta sytuacja- odparłem.

Roberta

- Podjęłam już decyzję . Nie będę z żadnym z was . Jesteście wolni . Szukajcie sobie normalnej dziewczyny . - stwierdziłam.

Diego

- Nie bedziesz mi tu teraz prawił kazań. - powiedziałem.
- Odchodze, życze szcześcia. Pamietaj że cie kocham. - skierowałem te słowa do Roberty i wyszedłem.

Roberta

- Super . - kopnęłam z nerwów w łóżko .

Cristian

- Ja nie odejdę. Poczekam aż zrozumiesz swoje uczucia do nas- powiedziałem siadając na łóżku.
- Nie zmuszę Cię do miłości ale nie zniosę twojej pogardy i kłamstw bo wiem dobrze, że czujesz coś do mnie. Poczułem to w naszym pocałunku- powiedziałem zbliżając się do niej.
- Spójrz na mnie i powiedz, że tnic do mnie nie czujesz? Mów- powiedziałem łapiąc ją za rękę.

Roberta

- Nie mogę Ci tego powiedzieć , bo zależy mi na Tobie . - powiedziałam rozrzucając z nerwów poduszki na łóżku.

Cristian

- Ale zależy Ci także na Diegu, prawda? Podejmij decyzję i wtedy się do mnie odezwij, proszę- powiedziałem.

Roberta

- A gdybym wybrała Ciebie ? - spojrzałam na niego