Polana

Santos

- Nie nic... nieważne - odparłem

Santos

- Chodzi o Nine - powiedziałem gdy juz poszła

Roberta

- Nie no mów .. sama nie jestem w humorze. - usiadłam

Santos

- Chodzi o to że chodzę niby z Niną od wczoraj, ale chyba to była za szybka decyzja - powiedziałem - A zresztą nieważne, co o mnie gadac bedziemy a u Ciebie jak tam?? Czemu nie masz za dobrego humoru, chodzi o tego chłopaka z salonu? - zapytałem

Roberta

- Nie mówmy o mnie .. - uśmiechnęłam sie

Santos

- Oj czemu nie o Tobie? - zapytałem - Jakby Ci sie nudziło to możesz mi pomóc - powiedziałem uśmiechając się

Roberta

- Jak mogę ci pomóc? - spytałam z troską.

Santos

- Pomóz mi spławić Ninę, to bardzo fajna dziewczyna, ale chyba nie na moje nerwy, ja to sam lubię byc często i myślec, albo coś, a zawsze jak sobie znajde jakies spokojne miejsce gdzie sie skupic moge i sam jestem od razu pojawia się Nina, ona jest dla mnie zbyt rozrywkowa - stwierdziłem

Roberta

- Powiedz jej że nie jesteś gotowy na związek .. - zamyśliłam sie.

Santos

- Ale sam ten związek zaproponowałem - zasmiałem się

Roberta

- Yh.. no nie wiem . Pomyślę . Idę już chyba do pokoju . Paa . Trzymaj sie . - pocałowałam go w polik i poszłam.

Michael

Poszedłem stąd

...Dżaga...

Przyszłam i czekałam na Michaela pisząc esy.

Michael

Przybiegłem i z daleka już machałem Ninie - cześć - powiedziałem uśmiechając się

...Dżaga...

-Hej..- uśmiechnęłam się do niego.