Huśtawki

Diego

- nie znasz go za dobrze wiec nie wiesz jakie ma zamiary - spojrzałem na nią.

Roberta

- Mam nadzieje że nie takie jak ty .. - zacisnęłam usta

Cristiano.

Wziołem i delikatnie posadziłem Roberte na huśtawce . Wstałem i podeszłem do kolesia . Powiedziałem :-Słuchaj nie szukam zwady , ale dotknij ją chociaż raz to będziesz miał ze mną doczynienia . zrozumiałeś ? .
Odwruciłem się wziołem Roberte na ręce i zaniosłem do salonu .

Diego

- Nie, nie zrozumiałem - powiedziałem do neigo zanim poszedł .
Siedziałem nadal.

Cristiano.

*Przyszliśmy z Cheryl*

Cheryl

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko - możesz mnie już chyba puścic ... bo chcąc nie chcąc warze swoje ... - westchnęła .

Cristiano.

-Może...-uśmiechnołem się siadając na huśtawce . Wziołem Cheryl na swoje kolana .

Cristiano.

-Bardzo mi się podobasz wiesz ? - powiedziałem uśmiechając się do niej .

Cheryl

- a ... nie wiedziałam , ale już wiem ... - uśmiechnęła się lekko , patrząc na chłopaka .

/ Spadam , bajj ;** . Jbc. moshe będe około 21.30 ; ) .

Cristiano.

Pocałowałem ją delikatnie .

/*Ok,może będe */

Cheryl

No to odwzajemniła .

Cristiano.

-Chcesz być ze mną ? - zapytałem niepewnie bojąc się odpowiedzi .

Cheryl

dziewczyna wytrzeszczyła oczka , patrząc na chłopaka - zaskoczyłeś mnie .. - westchnęła , sama nie wiedząc co odpowiedziec .

Cristiano.

-Sorry...nie powinienem cię o to pytać ...-spuściłem głowe , posmutniałem .

Cheryl

- nie masz za co przepraszac . - westchnęła . - ty i ja ... możemy spróbowac ... - kiwnęła główką , patrząc na niego .