Huśtawki

.Aylar.

-Napewno ? -spytałam i namiętnie pocałowałam chłopaka.

Cristiano.

Odepchnołem ją .
-Co ty robisz ? - spytałem i wstałem.

.Aylar.

-To co widzisz. Nie mów że ci się nie podobało bo i tak ci nie uwierzę - powiedziałam też wstając .

Cristiano.

-Nie o to chodzi. Mam Cheryl tylko ona się liczy . -powiedziałem patrząc na nią.

.Aylar.

-Tak, jasne . Ona ciekawe ile jeszcze z nią wytrzymasz ? -spytałam podchodząc do niego i dotykając jego policzka.

Cristiano.

-Nie twoja sprawa . -powiedziałem stanowczym głosem.

.Aylar.

-Przejrzyj wkońcu na oczy. To nie dziewczyna dla Ciebie. Ile jeszcze będziesz chował swoją prawdziwą twarz pod maską romantyka.? Znałam cię innego . -powiedziałam patrząc mu w oczy .

Cristiano.

-Aylar to naprawdę jesteś ty ? -spytałem patrząc dziewczynie w oczy.

.Aylar.

-Tak. Zdziwiony? Gdzie się podział ten Cris którego wszyscy znaliśmy? Aż tak się zmieniłeś ? Wyjechałeś zostawiłeś mnie .-krzyczałam i płakałam

Cristiano.

-Ja Ciebie? To ty mnie zdradziłaś. Zniszczyłaś mi życie . Chce znowu poczuć to co czułem będąc z Tobą.Chce być z Cheryl.-mówiłem patrząc na nią.

.Aylar.

-Wyjechałeś . Myślałam że się nie dowiesz. Ja cię naprawdę kocham . -powiedziałam siadając.

Cristiano.

-Żalisz mi się czy chwalisz ? Nie nawidzę cie . Zniszczyłaś mi życie. - krzyczałem . Nagle dostałem esemesa odczytałem i pobieglem do szkoły.

.Aylar.

Siedziałam na huśtawce z rozmazanym makijażem od łez.

Selena

zobaczyłam jakąś dziewczynę. Podeszłam do niej:
-Hej . Coś się stało?

.Aylar.

Siedziałam na huśtawce, patrząc przed siebie, po moich policzkach płynęły łzy. Miałam rozmazany makijaż.