Pokój 4. Liam,Nick,Jeremy

Ivy

Udawałam dalej że płacze,odklejając się od niego Laughing

Liam

Popatrzyłem an Ivy.
-Wariatka - krzyknąłem. Złapałem kurtkę z łóżka i wyszedłem wkurzony.

Roberta

- Kim ty kurde jesteś ?! - szarpnęłam dziewczyne.

Ivy

- Wariatką .. jak to Liam mnie nazwał - wyszłam.

Jeremy

Ja tu siedziałem i patrzyłem na tą całą sytuację z poirytowaniem

Roberta

Usiadłam na jednym z łóżek myśląc czy on faktycznie z nią spał Rolling Eyes

Jeremy

- Nie martw się Roberta, to na pewno jakaś pomyłka i ten twój kochaś... Przepraszam... Liam na pewno z nią nie spał - powiedziałem bez żadnych emocji

Roberta

- O co ci chodzi ? - ocknęłam sie

Jeremy

- Myślisz, że nie widzę, jak on patrzy na Ciebie, a Ty na niego?? Wczoraj to jakaś pomyłka była, nie mogę powiedzieć, że nic do Ciebie nie czuję, bo jak już mówiłem chyba Cię kocham, ale na siłę nie mogę chcieć żebyś Ty mnie kochała, możliwe że coś do mnie czujesz, ale też sama powiedziałaś wczoraj "chyba". Na razie jednak trudno mówić o uczuciu, bo może mylimy miłość z przyjaźnią?? - powiedziałem nie patrząc na nią tylko w podłogę

Roberta

- On był własnie tym chyba . Nie wiem co powiedzieć..

Jeremy

- Nie rozumiem za bardzo, chodzi CI o to, że on był Twoją miłością? - zapytałem nie bardzo wiedząc o co jej chodzi

Roberta

- Nie . Jesteście tacy podobni , ale jednak inni . Nie wiem już sama . - rzuciłam i poszłam pogadać z Liamem.

Jeremy

Wyszedłem z pokoju

Jeremy

Przyszedlem
Miałem wszystkiego dość, siostra mi się na głowę zwaliła, Roberta jest jakaś inna, nic się nie układa, zero znajomych prócz tej nieszczęsnej Rob z którą kontakt mi się sypie, ze mną jest coraz gorzej, no i najbardziej denerwował mnie fakt że Elena miała chodzic do tej szkoły co ja, postanowiłem się spakować i pojechać na kilka dni do siebie do mieszkania, nikt nie znał jego adresu, trzymałem fakt że mam mieszkanie w tajemnicy przed Eleną i resztą rodziny, postanowiłem, że tam pojadę, a co dalej sie pomyśli
Wyszedłem w szafach nie zostawiłem nic

Liam

Przyszedłem do pokoju. Zamknąłem drzwi i z uśmiechem zdjąłem z siebie koszulkę. Rzuciłem ją na łózko i biegałem po pokoju coś tam robiąc.