Kuchnia

Miguel

-Hej-powiedziałem zadowolony ale się zdziwiłem trochę nie wyglądali na szczęśliwych-Szukałem was! Całą szkołę sprawdziłem... Miała być próba...i nie wiem co dalej w końcu musimy zacząć działać...

Roberta

- Chyba nici z zespołu . - powiedziałam do Miguela.

Diego

- No nici, bo ja odchodze - powiedziałem.

Roberta

- Nie . To ja odchodzę . - spojrzałam na niego z wyrzutem.

Diego

- Nie, bo ja. Ty zostań☼ masz ładny głos . - powiedziałem.

Roberta

- Nie ja odchodzę . To już postanowione . - spojrzałam na niego.

Diego

- No to odejdziemy razem - skrzywiłem sie na myśl że chce przeze mnie odejść.

Roberta

- Jak chcesz . Mi wszystko jedno . Chyba wracam do szkoły .. - powiedziałam ozięble.

Diego

- Jak chcesz - poszedłem powoli do sypialni

Miguel

-Co?! Jak nici z zespołu ! Zachowujecie się jak dzieci, Roberta i Diego się pokłócili to od razu odchodzą z zespołu ! Ja pieprze, przecież w zespole nie musicie ze sobą gadać zespół chyba jest najważniejszy !?-mówiłem bardzoo głośno, było słychać nawet w sypialni diega. Byłem wkurzony, zawiodłem się.

Roberta

Weszłam do kuchni :
- Nie rozumiesz mnie ! Nie odchodzę z błahego powodu. - powiedziałam .

Roberta

- Idę stąd , naprawdę nie mam czego tu szukać . - powiedziałam zakłopotana i poszłam.

Miguel

wyszedłem...