Mostek

Cheryl

Pocałowała go lekko w policzek .... - już ? ... - uśmiechnęła się... - no okej ... to jutro

Nick

- No teraz to gra tzn ten całus a z resztą ta gra na gitarze jutro to mi pasuje - uśmiechnąłem się lekko - no to teraz co robimy? Zaproponuj coś - popatrzyłem na Cheryl

Cheryl

- nie mam zielonego pojęcia ... - westchnęła ... - może byśmy poszli do Kina , albo do Wesołego miasteczka ? .

Nick

- Pewnie! Ja nawet nie wiem kiedy w wesołym miasteczku byłem kino to już przeżytek - stwierdziłem uśmiechając się lekko

Cheryl

uśmiechnęła się lekko ... - nie wiem gdzie jest kino , więc do Wesołego miasteczka z resztą ... jest bliżej . - stwierdziła , schodząc z barierki .

Nick

- No to chodźmy - wziąłem Cheryl za rękę i poszliśmy

Cheryl

no to poszli ...

Annie

szliśmy sobie, aż doszliśmy do mostku.
zatrzymałam się.
- ładnie tu

Marcos

- Masz rację- powiedziałem i stanąłem na murku. Patrzyłem w dół.
- Ale tu troszkę wysoko. Ciekawe co by się stało gdybym skoczył. Jak myślisz?- spytałem i udałem że się odchylam do przodu.

Annie

- nawet nie próbuj ! - powiedziałam uniesionym głosem - chyba że chcesz zebym na zawał padła !

Marcos

- Bardzo ciekawa koncepcja, Annie- zaśmiałem się.
- Ale nie zrobię tego, jak na razie- powiedziałem siadając na murku.
- Więc w jakim celu mnie tu przyprowadziłaś?

Annie

- narazie? - spojrzałam na niego - eee. spoko.
zamyśliłam się.
- po prostu musiałam sie wyrwać z tych czterech scian..

Marcos

- Żartowałem- poklepałem ją delikatnie po plecach.
- To idealne miejsce na skrywane tajemnice, nie sądzisz? A więc oprócz tego co mi powiedziałaś o czym nie powinienem mówić coś jeszcze ukrywasz?

Annie

popatrzyłam w dal.
- jest tylko jedna rzecz - powiedziałam w końcu - ale to się wiąże z tamtym..

Marcos

- A mi powiesz? Czy może mam jeszcze zaczekać?- spytałem.
- Jeśli nie jesteś gotowa to zrozumiem. Tylko powiedz. Zaufaj mi, dobrze?- przytuliłem ją delikatnie do siebie.