Ogród 2

Liam

-Pocieszyć cię? W tym wieku większość związków to pomyłka. Chociaż jak dla mnie to każdy związek jest beznadziejny i wcześniej czy później się rozpadnie. Jeszcze kiedyś no to ludzie naprawdę się kochali i dożywali starości ale teraz są inne czasy i liczy się seks i kasa. Nie masz jednej z tych rzeczy to nie masz na co liczyć.

Roberta

- Masz rację . Cieszę się że Cie poznałam . Nie wielu ludzi mnie tu rozumie, więcej wytyka palcami bo nie jestem taka jak oni . - popatrzyłam na jakieś kwiatki xd.

Liam

-Skądś to znam - poczochrałem ją. - A ty chyba jesteś póki co jedyną normalna osobą w tej szkole. Przynajmniej jak dla mnie.

Roberta

Zaśmiałam sie :
- Miło mi .. chyba tylko ty tak uważasz . - uśmiechnęłam sie.

Liam

-No to co? Ja jestem dziwny więc to u mnie normalne - roześmiałem się. -Wiesz co...będę się zbierał. Trochę po podróży jestem zmęczony i tak dalej - ziewnąłem. - Jakbyś chciała pogadać i umówić się na jutro to tu masz mój numer - podałem jej kartkę z numerem. - Narkaszparka - wybuchnąłem śmiechem i poszedłem.

/spadam Wink

pa

Roberta

Zaśmiałam się sama do siebie i schowałam karteczke z numerem do kieszeni . Poszłam .

...Dżaga...

Chodziłam po ogrodzie....

Michael

Przyszedłem zgodnie z esemesami Niny - cześć - powiedziałem

Raquel

Przyszład do ogrodu. Spotkała dwójkę uczniów.
- Hej.
Przywitała się.

...Dżaga...

-Siema. Chodź muszę ci coś pokazać.- pociągłam chłopaka za ręke do swojego pokoju.

Michael

Poszedłem za Niną

Raquel

wstała i wyszła.