Basen

.Aylar.

-Ja tam wole świeże powietrze. No mi by się przydało dużo przemyśleć....- położyłam się na leżaku.
-Niestety brak osoby towarzyszącej. - wzruszyłam ramionami.

Cristian

- A ze mną właśnie zerwała dziewczyna więc także cierpię na brak osoby towarzyszącej- powiedziałem spokojnym głosem.
- A co taka dziewczyna jak ty musi niby przemyśleć? Na pewno masz sporo adoratorów bo nie uwierzę że jest inaczej.

.Aylar.

-Miałam, ale odkąd się tu pojawiłam ... trafiam na samych idiotów - założyłam okulary przeciw słoneczne .

Cristian

- W jakimś sensie samych idiotów? Chodzi Ci, że zależy im tylko na seksie, tak?- spytałem.
- Strasznie tu gorąco, nie sądzisz- powiedziałem ściągając koszulkę.
- Nie każdy chłopak w tej szkole jest taki sam. Ja popełniłem wiele błędów w przeszłości. Właśnie przez kobiety czy też dziewczyny co pomogło mi zrozumieć je bardziej- odparłem.

.Aylar.

-Wow.-powiedziałam po cichu mierząc chłopaka wzrokiem.
-Wiesz nie chodzi o seks, bardziej o zachowanie niektórych. -westchnęłam

Cristian

- A może mi wyjaśnić o jakie niby zachowanie bo jak na razie nie zauważyłem by ktokolwiek tu się dziwnie zachowywał a wierz mi siedzę już w tej szkole parę długich lat- powiedziałem spokojnym głosem.
- Czemu tak na mnie patrzysz źle wyglądam?- spytałem wstając z leżaka i podchodząc powoli do niej.

.Aylar.

-Jeśli chcesz. To np. Michael był strasznie zazdrosny i nerwowy. Diego całował się ze mną tylko aby wywrzeć zazdrość w Robercie a Cristiano to już całkiem inna bajka..
-Nie dlaczego wyglądasz całkiem fajnie. - wyciągłam olejek do opalania z torebki podniosłam do góry okulary.
-Mógłbyś mnie posmarować olejkiem ? -spytałam patrząc zalotnie na chłopaka.

Cristian

- Ja tylu dziewczyn na razie nie miałem ale chodziłem z Robertą. Przynajmniej tak myślałem a ona na następny dzień stwierdziła, że łączy nas tylko przyjaźń ale cóż najwyraźniej moim przeznaczeniem jest samotność- odparłem i usiadłem na rogu jej leżaka.
- Tak, oczywiście- powiedziałem biorąc od niej olejek do opalania.
Zacząłem smarować ją bardzo intensywnie olejkiem. Zastanawiałem się czy kiedykolwiek spotkam dziewczynę która mnie zechce takim jakim jestem.

.Aylar.

-Przyjemnie,masz bardzo delikatnie dłonie. -uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Roberta? Weź mi o niej nie wspominaj ona jest bezgranicznie zakochana w Diegu -zaśmiałam się.

Cristian

- Dziękuję- powiedziałem uśmiechając się do niej.
- Teraz to wiem ale wcześniej myślałem inaczej. Wiesz dobrze, że musisz się sparzyć by przekonać się co czujesz do danej osoby. Tak jest ze mną. Teraz jesteśmy tylko przyjaciółmi. Szczerze mówiąc ona nie zasługuje na Diega ale cóż to już nie moja sprawa- odparłem.
Skończyłem smarować ją olejkiem po dłuższej chwili. Zacząłem delikatnie masować jej plecy. Zauważyłem że potrzeba jest jej chwila relaksu.

.Aylar.

-Czy ja wiem. Serce nie sługa chociaż niekiedy szkoda -westchnęłam.

Cristian

- Serce nie słucha rozsądku i zawsze to się sprawdza moim zdaniem- powiedziałem odsuwając się od niej.
- I jak się czujesz?- spytałem.

.Aylar.

-Dziękuje, już lepiej . - uśmiechnęłam się do niego.

.Aylar.

-Opowiedz mi coś o sobie, czym się interesujesz i takie tam .

Cristian

- Bardzo się cieszę- odparłem.
- Myślałem, że w tej szkole nie będę miał problemów ale się pomyliłem. Chyba każdy piłkarz czy też normalny człowiek je ma- powiedziałem spokojnym głosem.
- Jestem piłkarzem tak samo jak Cristiano z tym wypadkiem, że ja nie wychowałem się w bogatej rodzinie tylko pochodzę z bardzo biednej dzielnicy Milagros- powiedziałem.