Pokój 9. Natasha,Annie,Lola

Marcos

- Myślę że masz rację ale nie mogę jej znaleźć. Poczekam aż się odezwie- powiedziałem.

Annie

no właśnie - uśmiechnęłam sie
wykorzystując jego zainteresowanie rozmową podbiegłam do niego i zaczęłam go łaskotać .

Marcos

- Powiedziałem Ci żebyś tego nie robiła- powiedziałem obezwładniając ją i trzymałem ją mocno za ręce.
- I co teraz?

Annie

- a teraz mnie grzecznie puścisz - rzuciłam pokazując mu jezyk

Marcos

- Tak szybko to się nie stanie. Więc co mi zrobisz zanim to zrobię?- spytałem.

Annie

- załaskoczę Cię - uśmiechnęła sie szeroko

Marcos

- A czym dokładnie mnie zaskoczysz? Czekam!- powiedziałem patrząc na nią.

Annie

- załaskocze blondasiu - zaśmiałam się - słuchaj uchem a nie brzuchem
cmoknęłam go w polika.
- swoją drogą.. moze pójdziemy cos zjeść?

Marcos

- No już dobrze. Naśmiałaś się chyba wystarczająco ze mnie- powiedziałem.
- Może pójść ale kto stawia?- spytałem.

Annie

- w ostateczności moge ja - zaśmiałam się
- chodź - powiedziałam i zeszłam na dół.

Marcos

- Cieszę się że poprawił Ci się humor- powiedziałem i zszedłem na dół.
- A dokąd idziemy? Do kawiarni czy zapraszasz mnie w lepsze miejsce?

Annie

-hymm - zastanowiłam się - wyjdźmy na miasto - zaproponowałam

Marcos

- Zgoda ale gdzie dokładnie pójdziemy? Masz jakiś pomysł?- spytałem.

Annie

- prak, wesołe miasteczko? - uśmiechnęłam się - kawiarnia?

Marcos

- To nie ja jestem dziewczyną, tak myślą- roześmiałem się.
- Więc gdzie chcesz iść?